KOPI w majowym Aktiviście.

W majowym numerze magazynu Aktivist rozmawiam z Natalią Kopiszką. Jej kolekcja KOPI to bardzo udany debiut w polskiej modzie.

Aktivist cover maj 2015

Natalia Kopiszka wywiad

Cały magazyn w wersji online znajdziecie tu: http://issuu.com/valkea/docs/a_188_ok

Wydanie papierowe – na mieście.

Projekt graficzny: Magdalena Wurst.

Poza schematem, czyli pokazy offowe 12. edycji Fashion Week Poland.

Odio i Jakub Pieczarkowski

Odio i Jakub Pieczarkowski

Strefa OFF Out Of Schedule w ramach 12 edycji FashionPhilosophy Fashion Week Poland wyglądała nieco inaczej niż zwykle. Pokazów było mniej niż zdążyliśmy się przyzwyczaić, wszystkie skumulowane w jednym dniu i przeplatane z pokazami odbywającymi się w ramach „Alei Projektantów“. Gość niewtajemniczony w strukturę łódzkiego tygodnia mody mógł być nieco zagubiony. Zwłaszcza, że w tym roku gwałtownie rozrosła się strefa Studio – o dopiero kształtującej się tożsamości, na razie prezentująca kolekcje „mniejsze“ – debiutantów oraz tych, którzy choć są znani w branży, przygotowali mniej sylwetek niż wymagają tego reguły „Alei“. Zabieg ten był jednak świadomy. To odpowiedź na to, co dzieje się na etapie zgłoszeń kolekcji do udziału w imprezie – obraz tego, w jakim miejscu znajduje się obecnie polska moda. Oraz – a może przede wszystkim – tego, jak projektanci traktują Fashion Week. Dla większości jest to bowiem pierwsza albo jedyna możliwość pokazania swojej kolekcji (w niektórych przypadkach zresztą trampolina do sukcesu). Dla niektórych to główny zarzut wobec FashionPhilosophy Fashion Week Poland – bywa on postrzegany jako nie nie reprezentatywny dla branży, bo „starych wyjadaczy“ można tu spotkać coraz mniej. Według mnie jednak to jego siła – tu mają miejsce pokazy, których nie zobaczycie nigdzie indziej, tu odkryjecie młode talenty, poznacie twórczość projektantów awangardowych (i nie będziecie czekać półtorej godziny na rozpoczęcie pokazu – potrzebnej na dotarcie wszystkich celebrytek).

Tym razem w ramach OFF Out Of Schedule zobaczyliśmy 6 kolekcji. Zupełnie różnych estetycznie, ale o silnych charakterach – będących znakiem rozpoznawczym ich twórców. Jak na OFF przystało.

KATARZYNA KARWOWSKA
Projektantka została dostrzeżona przez organizatorów Fashion Weeka i zaproszona do udziału w imprezie podczas swojego pokazu dyplomowego zorganizowanego przez szkołę, czyli warszawską MSKPU. Jej kolekcja z łatwością wpadała w oko za sprawą sztucznych futer w neonowych odcieniach, które stanowiły ważny element wykończenia ubrań i dodatków ( świetne fantazyjne buty, zawadiackie plecaki!). Charakterystyczne dla kolekcji intensywne kolory z dodatkiem złota to nawiązanie do Indii – a zwłaszcza hinduskich bóstw. Plus za dbałość o detale oraz umiejętność operowania proporcjami w warstwowych stylizacjach.

Karwowska FasHion Week but

Karwowska Fashion Week 1

Karwowska Fashion Week Small

ALEKSANDRA WORONOWSKA
To kolejna świeżo upieczona absolwentka MSKPU, która miała okazję pokazać swoją kolekcję na scenie OFF. Jej linia „Bricolage“ – zgodnie z nazwą, będącą określeniem postmodernistycznej techniki tworzenia z dostępnych, różnorodnych materiałów – była udanym zestawieniem ubrań uszytych z wielu tkanin (i dzianin) o zróżnicowanych fakturach i deseniach. Perełki? Krótka kurtka z kapturem o patchworkowym charakterze (kratka występuje tu obok pasków i pikowania, wełniany karczek łączy się z dzierganymi rękawami), plisowane plecaczki, melanżowe swetry oversize.

woronowska Fashion Week

Woronowska Fashion Week 2

Woronowska plecaczki

NATALIA KOPISZKA
O kolekcji „Kopi“ pisałam już tu: https://kroljestnagi.com/2015/03/26/dobry-start-dyplomy-mskpu/ – przy okazji pokazu jubileuszowego MSKPU (tak, znów!). Podczas Fashion Week Poland mieliśmy okazję obejrzeć bardziej rozbudowaną kolekcję. Obok koszul i spódnic w pastelowych kolorach, pojawiły się także ich odpowiedniki w odcieniach szarości. Pięknie prezentujące się w towarzystwie mocnych akcentów kolorystycznych (jak choćby czerwona torebka). Zdobiły je wdzięczne nadruki projektu Marty Grabowskiej – ilustratorki, a prywatnie przyjaciółki Kopiszki. Ich głównym motywem były wdzięczne kucyki wzorowane na… My Little Pony. Cała kolekcja bowiem to podróż sentymentalna projektantki do jej wczesnego dzieciństwa. A to przypadło na lata 90. ubiegłego wieku. Do tamtych czasów nawiązują więc także kroje ubrań. Mimo to, kolekcja jest bardzo nowoczesna. Wystarczy spojrzeć na płaszcze!

Kopi otwarcie 1

Backstage_Kopi 3

natalia kopiszka fashion week kopi

Kopi 6 final

Backstage_Kopi 5

WALERIA TOKARZEWSKA-KARASZEWICZ
Od tej kolekcji oczekiwałam więcej. Podczas obrad rady programowej zachwyciły mnie misterne ornamenty, dekoracyjne tkaniny, marynarka w całości wysadzana metalicznymi koralikami, akcesoria-cacka. I nadal mnie zachwycają, tylko osobno, a nie jako część kolekcji, która w całości okazała się być ciężka w wyrazie, a tym samym nieco anachroniczna. Spodziewałam się, że na wybiegu zobaczę pełne przepychu, nieco ekscentryczne, przesadzone stylizacje, jakich nie powstydziłaby się Macademian Girl, tymczasem wyszło pańciowe Bizuu, tyle że bez swojego charakterystycznego wdzięku. Walerii Tokarzewskiej-Karaszewicz należą się jednak także brawa. Po pierwsze – za podążanie własną ścieżką, niekoniecznie komercyjną (to uzasadnia obecość tej kolekcji właśnie w strefie OFF). Po drugie – za pracowitość – cierpliwość i determinację – oraz świetną znajomość krawieckiego fachu (wbrew pozorom to nie takie oczywiste wśród współczesnych młodych projektantów). Tokarzewska-Karaszewicz od początku do końca kolekcję zrobiła bowiem samodzielnie! Czekam na więcej i kibicuję. Zwłaszcza, jeśli projektantka przed kolejnym pokazem zaprosiłaby do współpracy stylistę, który spojrzałby na wszystko świeżym okiem i potrafiłby wydobyć z ubrań tkwiący w nich potencjał.

tokarzewska karaszewicz

tokarzewska karaszewicz Fashion Week

Waleria Tee torba

ROMANA
Romana po raz kolejny pokazała, że nie interesują jej sprawdzone patenty. I że lubi eksperymentować z formą. Tym razem wzięła na warsztat kimono – a konkretnie jego rękaw – który skalowała, multiplikowała, modyfikowała i umieszczała w różnych, nie zawsze typowych częściach ubrań, nadając im rzeźbiarskiego wyrazu. Jest nieźle, ale projektantka zdążyła nas już przyzwyczaić do odważniejszych eksperymentów i takich właśnie oczekujemy. Tym razem zaś „w Romanę“ można się z powodzeniem ubrać.

 romana 1

sklejka romana 2

Romana Final

ODIO I JAKUB PIECZARKOWSKI
Choć wydawało się, że ten duet projektantów nie może być już bardziej odważny, ponownie wszystkich zaskoczył. Tym razem przede wszystkim formą prezentacji ubrań. Klasycznego pokazu nie było, w zamian za to publiczność mogła swobodnie przemieszczać się między ustawionymi na wybiegu modelkami i modelami i oglądać z bliska sylwetki, by następnie usiąść i uczestniczyć w niewielkim performance w onirycznym klimacie. A było na co patrzeć. Obok charakterystycznych dla projektantów opalizujących nadruków, aplikacji ze sztucznych futer i haftów występujących w ilościach hurtowych pojawiła się nowość – mięsista dzianina, oczywiście barwna i wzorzysta, z której zrobione zostały proste w formie sukienki maksi, spódnice i bluzy. Wszystko to złożyło się na bogatą, wieloelementową kolekcję, w której ogromną rolę odgrywały wprawnie zestawione pozornie kontrastowe tkaniny i dzianiny, tworzące niezliczone warstwy. Odio i Jakub Pieczarkowski świetnie się spisali. Zrobili kolejną kolekcję, potwierdzającą, że doskonale wiedzą, kim są jako artyści i konsekwentnie podążają własną ścieżką. Kolekcje o silnej własnej tożsamości, a tych w Polsce jest jeszcze zbyt mało. Udało im się także pokazać, że nie stoją w miejscu. Takie „offowy” chcemy właśnie oglądać!

odio i pieczarkowski 1

Odio i Pieczarkowski 2

Odio i Pieczarkowski 3

Odio i Pieczarkowski 4

Odio i Pieczarkowski 6

Odio i Pieczarkowski 7

Odio i Pieczarkowski 8

Fot: Mike Pasarella, Adriana Pasarella, Magdalena Zawadzka.

Ludzie na Fashion Week Poland. Najciekawsze stylizacje.

1_FashionWeek styl

Przy okazji łódzkiego tygodnia mody wiele mówi się o pojawiających się tam przebierańcach, według których stylizacja ma być przede wszystkim dziwna (i/lub kontrowersyjna). Choć nie da się ich nie zauważyć, na szczęście pozostają w mniejszości, a podczas imprezy spotkać można wielu ludzi ubranych dobrze i oryginalnie zarazem. Oto subiektywny przegląd najlepszych stylizacji 12. edycji FashionPhilosophy Fashion Week Poland.

2_FashionWeek

3_FashionWeekstyle

4_FashionWeekstyle

5_FashionWeekstyle

6_FashionWeekstyle

7_FashionWeek style

8_FashionWeekStyle

9_FashionWeek style

10_FashionWeek style

11_FashionWeek style

12_FashionWeek style

13_FashionWeek style

14_FashionWeek style

15_FashionWeek style

Momi-ko. Ciągła podróż.

image(6) momi-ko

Monika Misiak-Kołsut – projektantka i założycielka marki Momi-ko – kocha zwiedzać świat. Jak sama mówi, ma ciągły głód odkrywania, analizowania, obserwacji i nauki. Kiedy tylko wraca do domu, od razu zaczyna planować kolejny wyjazd. Z każdego przywozi moc inspiracji, które odnajdują odzwierciedlenie w jej projektach.

Pierwszą z takich podróży odbyła po Europie. Odwiedziła m.in. Rumunię. Tak narodził się pomysł na kolekcję dyplomową „Besarabia“ (od nazwy krainy historycznej położonej w Europie Wschodniej – zwanej też Związkiem Wypędzonych – obejmującej właśnie teren dzisiejszej Rumunii). Kolekcja na którą składały się celowo strzępiące się i powyciągane stroje o niespotykanych formach miała być manifestem przeciwko trzymaniu się ram tworzenia, abnegacją trendów i oderwaniem się od funkcjonalności ubrań. Monika chciała, by kolekcja balansowała na granicy ubioru i kostiumu, w pełni odzwierciedlała jej charakter i była wizytówką. Miała świadomość, że nieprędko będzie miała ponownie okazję stworzyć coś, co jest nieograniczone wymogami rynku.

I rzeczywiście, kolejne linie były bardziej ugładzone, jednak w dalszym ciągu niepozbawione oryginalnej konstrukcji i przykuwające wzrok – szczególnie za sprawą wzorów i kolorów. Wyraziste, niekiedy wręcz krzykliwe nawiązywały do estetyki japońskich subkultur młodzieżowych. Projektantka przeżywała bowiem fascynację Krajem Kwitnącej Wiśni (to zamiłowanie zostanie z nią zresztą na dłużej). W Japonii spędziła dwa tygodnie (odwiedziła Tokio, Kioto i Osakę). Chce wrócić, bo czuje niedosyt. Tamtejsza rzeczywistość uzależnia. „Zanim wybrałam się do Japonii, moje wyobrażenie było dalekie od tego, co zobaczyłam na miejscu“ – opowiada. „Kraj ten znałam m.in. z książek Murakamiego, mody Yohji’ego Yamamoto i filmów Kurosawy. Już kiedy wysiadłam z samolotu, poczułam, że znalazłam się w innym świecie i do tej pory wydaje mi się, że część z moich wspomnień to sny. W żadnym innym miejscu, nie czułam się tak bezpiecznie jak tam “ – dodaje. „Tokio podzielone jest na dzielnice i każda z nich ma swój własny, odmienny charakter. Tą, która szczególnie związana jest z modą i którą warto odwiedzić jest dzielnica Harajuku. Na głównej ulicy Takeshita-dori ilość bodźców i inspiracji jest tak ogromna, że można obdzielić nimi wiele kolekcji. To właśnie tam pojawiają się ludzie ubrani – wręcz przebrani – tak, by wyróżnić się z tłumu, być w centrum uwagi. To coś zupełnie niespotykanego w Polsce“ – wspomina.

Sama stawia jednak na oryginalność. „Zależy mi, aby każda rzecz miała w sobie coś, co ją wyróżni. Czasem jest to konstrukcja, innym razem tkanina, połączenie faktur. Ostatnio projektuję własny nadruk na tkaninę. Szczególnie liczą się dla mnie detale – zaokrąglony kołnierz albo guzik czy nić w kontrastowym kolorze“ – mówi. „Nie chcę powielać, dlatego staram się nie oglądać żadnych pokazów, magazynów o modzie. Nie śledzę trendów, tworzę tak jak czuję – deklaruje. Mimo to, jej ubrania idą z duchem czasu. W ostatniej kolekcji widoczne są popularne obecnie nawiązania sportowe, pojawiają się geometryczne printy i charakterystyczne dla Momi-ko nowoczesne (w tym przypadku nawet ascetyczne) kroje. Ubrania świetnie sprawdzą się na co dzień – nawet do biura – choć do japońskiego salarymana będzie ci w nich daleko!

Ubrania Momi-ko kupisz za pośrednictwem platformy http://www.shwrm.pl, stacjonarnie – w Pop Up Story w galerii Plac Unii City Shopping (przy Pl. Unii Lubelskiej) albo bezpośrednio od projektantki – pisząc na adres: monika@momi-ko.pl

Momi-ko 1

image(4) momi-ko

image(3) momi-ko

image(2) momi-ko

image(5)momi-ko

Kolekcja dyplomowa – Besarabia:

1. Besarabia dyplom momi-ko

momi-ko besarabia 2

421694_352003841489011_1830314798_n

momi-ko besarabia 3

momiko besarabia_343885457_n

Besarabia dyplom

Wybrane sylwetki z kolekcji na jesień i zimę 2014 – inspirowane Japonią:

14.05.30-momiko07901

14.05.30-momiko06721

14.05.30-momiko07451

Zdjęcia: materiały prasowe Momi-ko.