A2, czyli więcej niż bluzy.

a2

A jak Agnieszka. A jak Andrzej. To właśnie oni współtworzą A2 (czyt. „a kwadrat”) – polską markę streetową, która choć istnieje już prawie dwa lata, właśnie wypuściła na rynek swoją pierwszą tak dużą, pełną kolekcję. Wyrazistą, wdzięczną i mocno osadzoną w trendach.

Początkowo plany nie były takie ambitne. Agnieszka i Andrzej, wspólnie z koleżanką Anią postanowili uszyć kilka bluz. Wówczas był to szalenie modny temat. Rozeszły się jak świeże bułeczki wśród bliższych i dalszych znajomych. Postanowili więc wyprodukować kolejną serię. Wszystko bez ciśnienia, na bardzo niewielką skalę – wspomina Agnieszka. Chwyciło. Z czasem zaczęło pojawiać się coraz więcej pomysłów. I chęci, aby działać prężniej – dodaje projektantka. – Otworzyliśmy sklep internetowy, zaczęli pojawiać się nowi klienci, poszliśmy do przodu. Jesienna kolekcja jest na to dowodem. Wcześniej nawet jeśli tworzyli coś innego niż bluzy, były to pojedyncze egzemplarze. Jednorazowo powstawało nie więcej niż 10 modeli ubrań. Tym razem stało się inaczej. Spojrzeli na sylwetkę całościowo, zaproponowali kompletne zestawy. W dodatku bardzo udane. A to dlatego, że A2 doskonale operuje proporcjami, dzięki czemu nawet proste fasony nabierają intrygującego charakteru. Umiejętnie bawi się także strukturami tkanin (tym razem rzeźbiarskie motywy uzyskane są choćby przy pomocy tworzenia warstw strzępiącego się dżinsu). Wprowadza również przykuwające spojrzenia wyraziste akcenty kolorystyczne (jak żółty kontrastowo zestawiony z czernią). Wygląda na to, że marka znalazła swój własny sposób na wyróżnienie się spośród licznych firm, które tak jak ona stawiają na streetwear w wydaniu oversize. – Kiedy zaczynaliśmy, nie zastanawialiśmy się nad tym. Woleliśmy robić to, w czym czujemy się najlepiej niż na siłę szukać niszy i ją zapełniać, nie będąc w tym wiarygodnymi – mówi Agnieszka. Podobne podejście mają do aktualnych trendów. Bo choć biorą je pod uwagę projektując, wybierają tylko te, które naprawdę do nich przemawiają i interpretują je po swojemu. – Poza tym zależy nam, żeby nasze projekty nie były basicami, tylko rzeczami charakterystycznymi, odważnymi, które za sprawą jakiegoś niepowtarzalnego elementu stają się inne niż reszta pozornie podobnych form – deklaruje. – Wierzymy, że dzięki temu jest dla nas miejsce na rynku.
Mnie przekonali. Nie tylko ostatnią kolekcją, ale i promującą ją piękną sesją zdjęciową. Będę śledzić markę!

a2

6 a2

a2

a2

9

16

15

a2
Rzeczy A2 kupicie tu: http://www.a2shop.pl/sklep/

Fot. Helena Bromboszcz.