Po ekspresyjnej, obfitującej w wyraziste kolory i zdecydowane zabiegi, kolekcji jesienno-zimowej (o której pisałam tu) Małgorzata Salamon prezentuje swoje łagodniejsze oblicze. Na lato proponuje wygodne i bezpretensjonalne ubrania uszyte z delikatnych tkanin i miękko otulających ciało dzianin. Takie, w których czujemy się swobodnie i bezpiecznie. W końcu tytuł kolekcji – Serenity (z ang. spokój) – został wybrany nie bez przyczyny. Projektantka stawia na modele, które zawsze warto mieć w swojej szafie – sukienki w formie prostokąta, tuniki i T-shirty, oversizowe płaszcze czy krótkie kurtki chroniące przed wiatrem. Propozycjom w nurcie basic nie brak jednak designerskiego sznytu.
Wygląda na to, że tak można by podsumować styl projektantki, który coraz bardziej się krystalizuje. Po raz kolejny nieskomplikowanym formom nie brak odniesień do najświeższych światowych trendów. Tym razem pojawiają się falbany, wycięcia eksponujące ramiona (fasony cold shoulder) czy pasy w modnym wydaniu black & white. A także hafty – dzieła ilustratorki Ewy Służyńskiej. Najważniejsze są jednak subtelność i zmysłowość emanujące z kolekcji. Czy to za sprawą zaokrąglonych linii, harmonijnych proporcji, miękkich puchatych swetrów, a może stonowanych kolorów – dokładnie nie wiadomo – delikatność jest wyraźnie wyczuwalna. Projektantka pragnie bowiem odczarować kojarzone z kobiecością cechy, takie jak kruchość i łagodność (o których w pędzącym, nowoczesnym świecie wolimy czasem nie pamiętać), przywracając im pozytywne znaczenie. A nawet podkreślić płynącą z nich siłę. Pomaga w tym przepiękna sesja zdjęciowa autorstwa Karoliny Zajączkowskiej. Jeśli pojawia się nawiązanie do rywalizacji, to tylko tej sportowej (fair play). W kolekcji nie brak bowiem elementów garderoby rodem z siłowni – kurtek bomberek, dresowych spodni i wygodnych topów. W końcu kobieta ma wiele twarzy.
Najnowszą kolekcję Małgorzaty Salamon kupicie online.
Zdjęcia: Karolina Zajączkowska
Modelka: Agnieszka Dragon, Nastazja Gonera
Make up i włosy: Katarzyna Sobura
Postprodukcja: Karolina Zajączkowska
To jest łagodniejsze oblicze? 😉 Muszę poszukać wcześniejsze wpisy
PolubieniePolubienie