Lubię Instagram. Nie dość, że zapewnia codzienną dawkę drobnych estetycznych przyjemności, to jeszcze pozwala poznać talenty, jakich nie odkryły jeszcze mainstreamowe media. Albo prawie nie odkryły, bo rysunki Ani Matuszewskiej (znajdziecie ją pod nickiem @annja22), na jakie natrafiłam niedawno, zdążyły docenić już magazyny „Elle” i „Twój Styl”. A to dopiero początek!
O Annji sporo już mówią hashtagi – #fashiondesigner, #fashionillustrator, #stylist #trendsetter, #blogger. Jeszcze więcej zamieszczane przez nią zdjęcia, które są dowodem, że opis w profilu to nie puste słowa. Ania po prostu żyje modą. To właśnie pod wpływem fascynacji tą dziedziną, wybrała studia na Akademii Sztuk Pięknych – najpierw w Gdańsku, skąd pochodzi, a następnie w Łodzi. Ale choć skończyła projektowanie ubioru, to jednak ilustracja modowa jest jej najbliższa – najpełniej pozwala uchwycić i wyrazić to, co dzieje się w branży. I zinterpretować trendy na swój własny sposób. – Obserwując świat designu, mody, filmu, tworzę swoją bazę pomysłów, którą następnie przekładam na język ilustracji – mówi artystka. Dobry rysunek według niej cechują – charakterystyczna kreska i indywidualny styl. A także odwaga eksperymentowania z różnymi środkami artystycznego wyrazu. I wygląda na to, że zgodnie z tą dewizą tworzy. Lekko drżącą ołówkową kreskę zestawia z malarskimi plamami w wyrazistych kolorach (robionymi za pomocą farb akwarelowych). Swoje modelki przedstawia w nietypowych pozach, także tych, zwyczajnych, codziennych – w jakich modelek na ogół nie widzimy. Zamiast klasycznych rysunków żurnalowych tworzy kolaże, uzupełniając swoje prace o wycinki z magazynów o modzie lub przyklejając na nie fragmenty tkanin. Obserwujemy!

Processed with VSCOcam with c1 preset

Processed with VSCO with 10 preset
Nie przekonują mnie, czuć jeszcze amatorską, niewyrobioną kreskę.
PolubieniePolubienie