Femi Pleasure: Słodki smak aktywności.

FEMI_PleasureopenMocne słońce za oknem przywiodło mi na myśl piękne zdjęcia Roberta Ceranowicza zrobione w malowniczej hiszpańskiej miejscowości wypoczynkowej – San Sebastian – na potrzeby kampanii Femi Pleasure. Marki, o której już dawno miałam tu napisać. A to dlatego, że charakterystyczne bluzy Femi Pleasure nie raz pozwoliły mi zadać szyku na żaglach albo na stoku, a odzież termiczna – przetrwać nawet największe mrozy w stajni. Jednocześnie zapewniając komfort noszenia i ciesząc oko. Ubrania marki – przeznaczone dla aktywnych kobiet ( i nie tylko zimowe) – zaprojektowane są bowiem z dbałością o najdrobniejsze detale. Udowadniając, że odzież sportowa może być efektowna i… bardzo kobieca.

A to, ponad dziesięć lat temu, kiedy dwie siostry – Anita i Kamila Nawarkiewicz – zakładały swoją markę, nie było takie oczywiste. Bieganie nie było wtedy trendy, Stella McCartney dopiero zaczynała współpracę z Adidasem, a Karl Lagerfeld uznawał sneakersy za szczyt obciachu. One jednak równie mocno, co sport kochały dobry design. I uwierzyły w ich szczęśliwy mariaż. Postawiły więc na wyraziste kolory, spektakularne nadruki i odrobinę glamouru. I tego trzymają się do dziś.

W najnowszej kolekcji Femi Pleasure – na wiosnę i lato 2016 – znaleźć można charakterystyczne dla marki motywy – słodkie groszki (tym razem dodatkowo w cukierkowych odcieniach), tropikalne wzory (hit tego lata!) i entuzjastyczne hasła zdobiące ubrania. Są i fasony, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić – asymetryczne bluzy z kapturem, kurtki bomberki (w tym sezonie trzeba mieć choć jedną), niezobowiązujace szorty i topy, czapki z daszkiem i same daszki. A oprócz nich nowości – zwiewne sukienki odsłaniające ramiona (w sam raz do założenia na kostium kąpielowy) i ołówkowe spódnice w korzystne dla sylwetki kontrastowe zygzaki. Aż chce się biec do sklepu!

Ubrania Femi Pleasure kupicie w sklepie przy ul. Browarnej 4 oraz online.

FEMI 2FEMI_3FEMI_4FEMI_5FEMI_6FEMI_7FEMI_8FEMI_9FEMI_10

Zdjęcia: Robert Ceranowicz.

Dodaj komentarz