To kolejna zachwycająca sesja ESTby ES. i jedna z piękniejszych kolekcji założycielki marki, Gosi Sobiczewskiej. Czytaj dalej
Tag Archives: Gosia Sobiczewska
Tic Tak Toe, czyli najnowsza kolekcja ESTby ES.
Zawsze eleganckie, nigdy nie przestylizowane. Naturalne i nieco nonszalanckie. Swobodne, ale i intrygujące. Takie są Francuzki. I taka jest najnowsza, letnia kolekcja marki ESTby ES., której kampania została zrealizowana w Paryżu. Czytaj dalej
HUSH Warsaw. Debiut na wybiegu.
Wczoraj wieczorem odbył się pokaz mody będący niczym wisienka na torcie ostatniej edycji najsłynniejszych chyba targów mody HUSH Warsaw. A skoro te organizowane są na Stadionie Narodowym, nie było lepszego miejsca na pokaz niż Pałac Kultury i Nauki. W Sali Marmurowej w bezpretensjonalnej atmosferze, w towarzystwie przedstawicieli prasy oraz sympatyków HUSH-a i polskiej mody swoje kolekcje zaprezentowały (kolejno) Gosia Sobiczewska stojąca za marką „est by Es.“, Luiza Jacob z „Dream Nation“ i Joanna Hawrot, projektująca pod własnym nazwiskiem. To laureatki konkursu HUSH Selected 2014 w kategorii „Projektant Roku #BEGINDESIRE“ (choć zwyciężyła Joanna, jury nie mogło sobie odmówić zobaczenia na wybiegu również kolekcji Gosi i Luizy, dlatego także i je postanowiło wyróżnić pokazem). Wydarzenie sponsorowało Martini Polska. Oto, co można było zobaczyć:
GOSIA SOBICZEWSKA – „EST BY ES.“
W projektach „Est by eS.“ drzemie duża dawka kobiecości i seksapilu – przemycone są one jednak w sposób bardzo subtelny. Poprzez pogłębienie dekoltu, który kończy się sporo pod biustem, wykorzystanie transparentnej tkaniny eksponującej figurę, sięgnięcie po ołówkowy fason spódnicy podkreślający linię bioder. Niby chwyty klasyczne, ale zastosowane na ubraniach o minimalistycznych formach nabierają elegancji i nie mają w sobie już nic z wulgarności. Także kolory są grzeczne. Dominują biały i niebieski, niekiedy ożywione jedynie za pomocą głębokiej czerwieni. Ubrania projektu Gosi to sprzymierzeńcy sylwetki – zarówno cięcia, jak i wzory (tym razem drobne paski) pomyślane są tak, by optycznie wyszczuplać. Wielkie brawa należą się także za małe kurtki o oryginalnych, zgeometryzowanych kształtach.
LUIZA JACOB – „DREAM NATION“
Fani streetowej marki, której ubrania z bawełny organicznej krzyczą kolorami i słyną z bogactwa deseni, także i tym razem nie byliby rozczarowani. Prezentując multibarwne ubrania noszone (najczęściej) warstwowo, Luiza odarła słowo „komplet“ z jego dawnego pejoratywnego wydźwięku. Na sukienki do połowy uda narzuciła bluzy albo obszerne chusty, szerokie spodnie i spódnice zestawiła z kurtkami bomberkami, spod których dumnie wystawały proste w formie koszule, a sportowe topy połączyła z koszulami oversize. Wszystko to idealnie dopasowane kolorystycznie. Kontrastowe były natomiast detale i akcesoria – szerokie gumy optycznie dzielące kombinezon czy sukienkę na dwie części, plecak albo buty.
JOANNA HAWROT
Joanna Hawrot zachwyciła ubraniami inspirowanymi kulturą japońską z dużą dozą wpływów etnicznych. Pojawiły się liczne zakładki nadające strojom formy niczym z origami oraz kroje inspirowane kimonem. Podziwialiśmy eleganckie plisy i misterne upięcia trzymające w ryzach luźne fasony. Przeskalowane mankiety oraz kołnierzyki przechodzące w szale. Na tym projektantka powinna poprzestać. W kolekcji pojawiły się jednak także bliskie ciału kreacje w całości uszyte z czarnej koronki albo mieniące się dużych rozmiarów cekinami. Ich wprowadzenie rozmyło przekaz i osłabiło nieco wrażenie, jakie Hawrot mogłaby wywrzeć, prezentując wyłącznie „konstrukcyjną“ linię. Ale i tak mieliśmy niedosyt.
Film z finału pokazu Joanny Hawrot:
Zdjęcia: Szymon Brzóska, Magdalena Zawadzka.