Chyba nie było lepszego momentu na zaprezentowanie tej kolekcji światu. Odio, czyli Aleksandra Ozimek od jakiegoś już czasu w swojej twórczości udaje się w dość mroczne i niepokojące rejony (zwłaszcza w duecie z Jakubem Pieczarkowskim). Nie inaczej jest w przypadku najnowszej kolekcji projektantki na jesień i zimę 2016/2017. Promujące ją zdjęcia na światło dzienne (a może raczej na światło Księżyca) wyszły właśnie dziś. W Halloween. Tę kampanię warto zobaczyć. Oczywiście, jeśli się nie boicie.
Na zdjęciach jest model i modelka. Ale właściwie to bez znaczenia. Wszystkie elementy najnowszej kolekcji Odio mają bowiem charakter uniseks. I są w jednym rozmiarze. To sposób ich noszenia decyduje o tym, dla kogo są przeznaczone. Jak zwykle królują dzianiny (tym razem w towarzystwie koronki i flauszu). I jak zwykle suto zadrukowane (inspirację stanowią pierwsze gry komputerowe i pełen tajemniczych szyfrów język hakerów). Ubrania czasem się strzępią. Czasem układają w intrygujące warstwy. I zaskakują swoją funkcją. W końcu bluzę można nosić tu jako spódnicę. Całość utrzymana jest w ciemnych kolorach, których złowieszczość podkreślają mocny makijaż i potargane włosy modeli. Sesji wizerunkowej towarzyszy lookbook. Nie mniej przerażający.
Warto przypomieć sobie także: Psychofashion