Swavec: Biżuteria wybuchowa. Znak czasów?

swavec jewellery 2

Czy zdarzyło się wam kiedykolwiek poznać chłopca, który prawie całe kieszonkowe wydałby na… srebrną biżuterię? Mając 10 lat, tak właśnie zrobił Sławek Stawarczyk. Był wtedy na obozie w Bułgarii i zauroczony odmiennością tamtejszych błyskotek, postanowił sprezentować je mamie. Niestety, nie doceniła ona podarunku i wszystko wylądowało w szufladzie. Jeśli wam trochę przykro, na pocieszenie powiem, że chłopcu wystarczyło jeszcze drobnych na arbuzy i resoraka. Oraz że jego fascynacja biżuterią ani trochę nie osłabła.
Kilka lat później wykręcił podobny numer. Był wówczas rok 1990 i nadeszła inflacja. Sklepy nie nadążały z wprowadzaniem podwyżek. Wyczuł odpowiedni moment i wykupił połowę ekspozycji sklepu jubilerskiego. I znów nie znalazł zrozumienia u rodziny, za to odnalazł swoją własną drogę – postanowił zostać złotnikiem. Nie było to jednak takie proste. Choć udało mu się załatwić praktyki u ulubionego mistrza, nie zabawił tam długo. Zgodnie z oczekiwaniami ojca, poświęcił się nauce. Celem miała być profesura. Ale to nie było to, o czym marzył. Sławek zawód zmieniał czterokrotnie. Równie często miejsce zamieszkania. W końcu wylądował w Londynie. I poszedł za głosem serca. Zapisał się na kurs metaloplastyki. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam efekty jego pracy (na Instagramie – @swavec_jewellery), po prostu mnie zatkało.
Biżuteria Sławka powstaje bowiem z tego, co większość uznałaby za śmieci. Składa się z fragmentów lalek, zabawkowych żołnierzyków i klocków, które projektant zestawia z elementami dewocjonaliów. Bursztyn łączy z plastikiem, koraliki z metalem. Plastikowym psom zakłada druciane aureole. Sacrum miesza z profanum. Pierwsze skojarzenie? Arkadius. Tyle tylko, że biżuterii Sławka daleko do pretensjonalności twórczości „polskiego Alexandra McQueena“. Możę się mylę (czas pokażę), ale mam wrażenie, że jest autentyczny. Nie szuka kontrowersji na siłę. Nie robi nic pod publiczkę. Po kicz sięga świadomie, budując obraz współczesnej cywilizacji. Jak mówi, chce łączyć asamblaż (kolaż w wersji trójwymiarowej) i fascynację Władysławem Hasiorem z upodobaniem do Banksy’ego, którego dzieła mija w Londynie na każdym kroku. I tworzyć talizmany (nie amulety). Czy przyniosą mu szczęście?

swavec jewellery 1

jewellery 6

swavecswavec 7

jewellery 5

jewellery 3

swavec 8

Biżuteria Sławka (Swavec Jewelley) nie jest w regularnej sprzedaży. Projektant tworzy wyłącznie pojedyncze egzemplarze. Aby stać się posiadaczem jednego z nich, należy skontaktować się bezpośrednio z twórcą. Najlepiej za pośrednictwem Facebooka.

Zdjęcia: z Instagramu @swavec_jewellery.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s