Od dziś na blogu subiektywny przegląd najlepszych kolekcji polskiego tygodnia mody zaprezentowanych w ramach scen Designers Avenue i Studio. W sumie będzie ich 5. Kolejność przypadkowa. Zaczynamy od „Blue Moon“ Bereniki Czarnoty.
Wielkości XXL, żywe kolory (i ciekawe ich połączenia), poczucie humoru, a wszystko to w postaci mistrzowsko robionych na drutach form. Po tym poznacie Berenikę Czarnotę. Projektantka obecna na rynku od 2008 roku po raz kolejny już pokazała swoją kolekcję podczas polskiego tygodnia mody (choć mieszka i pracuje w Berlinie). I tym razem nie zabrakło charakterystycznych dla niej rozwiązań. Na pierwszy plan wysuwają się imponujących rozmiarów wełniane rękawiczki i szaliki oraz skarpety tak grube, że ledwo udaje się na nich zawiązać rzemienie zamszowych sandałów. Nie tylko ich skala rzuca się w oczy, ale i kolory – różowy, pomarańczowy i niebieski – w bardzo intensywnym wydaniu. Niebieski zresztą dominuje w kolekcji (jak sama nazwa wskazuje), występując w kilku odcieniach. Projektantka sięgnęła do symboliki kolorów i świadomie wykorzystała te, które niosą za sobą określone emocje. A niebieski uspokaja i odpręża. Doskonale współgra więc ze swetrami o fasonach oversize i obszernymi pelerynami, które także pozwalają poczuć się bezpiecznie i schować przed światem. Kolekcji daleko jednak do depresyjnego charakteru. Po pierwsze za sprawą wspomnianych ożywczych barw, po drugie – dzięki licznym frędzlom – przy spódnicach mini i hipisowskich torbach – poruszającym się rytmicznie z każdym krokiem modelki. Czasem pojawią się geometryczne printy, gdzieniegdzie błyśnie złoto – dzieje się naprawdę dużo. Dlatego też, myśląc o formach ubrań, projektantka postawiła na minimalizm. Płaszcze, spodnie czy sukienki mają nie krępować ruchów i stanowić tło dla fantazyjnych akcesoriów. Dzięki przemyślanym proporcjom stanowią jednak także wartość samą w sobie.
Fot. Magdalena Zawadzka, Mike Pasarella.
With each shiny new set of catwalk shows i wanered:who will tickle the fashion industry ‚s collective pickle?One thing is for sure it’s going to be Berenika Czarnota the rising star on the fashion scene.I love her bright eye-wateringly colours which will delight every most dedicated fashion follower.they are her calling card.I was very happy to be able to sea one of her finest collections which really wasbeautiful and outstanding.thx!
PolubieniePolubione przez 1 osoba