Słyną z pięknych, nowoczesnych zdjęć (także tych publikowanych przez ich fanów na Instagramie). I doskonale znają się na trendach. A oferują produkt, który bez wahania można nazwać nieco oldschoolowym. Na polskim rynku właśnie pojawiła się marka, jakiej jeszcze nie było! Poznajcie We Are Knitters.
Kto mnie zna (albo po prostu regularnie zagląda na bloga i odwiedza moje konto na Instagramie), ten wie, że takiej wiadomości nie mogłam przegapić. W końcu robienie na drutach pochłonęło mnie na dobre.
Bo jeśli się tego raz spróbuje, nie sposób przestać. Wiedzą o tym María José Marín i Alberto Bravo, założyciele marki We Are Knitters, którzy tą pasją chcą zarazić innych. Z powodzeniem.
Pomysł narodził się podczas podróży pary przyjaciół do Nowego Jorku. María i Alberto zobaczyli wówczas w metrze na młodą dziewczynę z robótką. A następnie masę innych osób robiących na drutach (także nie w wieku emerytalnym). W końcu to właśnie w Stanach mówi się, że „knitting is the new yoga” i podkreśla terapeutyczne (bo uspokajające) właściwości dziergania. A dla amatorów robótek ręcznych powstają nawet specjalne kawiarnie, w których mogą spotykać się z podobnymi sobie i dzielić umiejętnościami (ja na jedną taką natknęłam się w słoweńskiej Lublanie i muszę przyznać, że robi to wrażenie).
María i Alberto postanowili rzucić więc ówczesne prace i powołać do życia We Are Knitters. Co nie było pozbawione ryzyka, nie chcieli bowiem oferować gotowych, ręcznie robionych swetrów, czapek i szalików (na które zresztą też jest moda), a jedynie akcesoria potrzebne do samodzielnego ich wykonania. Wstrzelili się jednak w popularność trendu DIY i od pięciu lat odnoszą sukcesy jako międzynarodowy dostawca gotowych zestawów do robienia na drutach oraz wysokiej jakości, wyłącznie naturalnej wełny pochodzącej ze sprawdzonych hodowli. Obecni są nie tylko w swojej ojczyźnie, czyli w Hiszpanii, ale i we Francji, w Niemczech i w USA. W maju pojawili się zaś na polskim rynku.
Gotowych zestawów szukajcie więc stronie marki Weareknitters.pl. Każdy z nich zawiera: druty, odpowiednio dobraną ilość włóczki, igłę do zszywania fragmentów robótki, metkę (obowiązkowo!), a także szczegółową instrukcję, jak krok po kroku odtworzyć wybrany przez siebie wzór. Dla osób początkujących marka przygotowała również filmiki instruktażowe, choć nie ukrywam, że jeśli jesteście zupełnie zieloni, nie będzie łatwo. Może warto z takim zestawem wybrać się najpierw w odwiedziny do babci?
A przedsmak tematu mieliśmy w ubiegłym sezonie, kiedy popularna sieć & Other Stories wypuściła kapsułową kolekcję we współpracy z Wool And The Gang, marką pod względem profilu podobną do We Are Knitters, tyle że z brytyjskim rodowodem.
Nie znałam, ale cieszę się, że już znam! Piękne!
PolubieniePolubienie